asthmar

napisał o Habemus Papam - mamy papieża

Podobał mi się ten film, ale gdy chodzi o główny wątek fabuły nie wydaje się zbyt realistyczny. Wiadomo, że nie każdy nadaje się na przywódcę, ale przecież kardynałem (w dzisiejszych czasach) nie zostaje się z przypadku. Tak samo jak w korporacji, w hierarchii kościelnej wspiąć się na szczyt to nie tylko kwestia kompetencji i cnót ewangelicznych; potrzeba "powera", pleców i sprytu, żeby się nie zakopać w gąszczu intryg. Poza tym zastrzeżeniem film zwłaszcza dla katolików wart obejrzenia, bo trochę odczarowuje papiestwo.